Pieniądze z KPO - problemy z ich wykorzystaniem
Blisko 400 mld zł, które zasilą polską gospodarkę, to szansa na nowe inwestycje infrastrukturalne, jak kolej, drogi, energetyka, inwestycje samorządowe, które w ostatnim czasie mocno wyhamowały.
Unijne środki, które napłyną do Polski, to ok. 60 mld euro z Krajowego Planu Odbudowy, z terminem wydatkowania do 2026 roku oraz 30 mld euro z budżetu unijnego na lata 2021-2027 do wydania do 2032 roku. To stosunkowo nieodległe terminy, biorąc pod uwagę długotrwające procedury przetargowe poprzedzające wszelkie inwestycje.
Ryzyko związane z gwałtownym ożywieniem w budowlance
Wraz kumulacją inwestycji, ożywieniem gospodarki eksperci dopatrują się potencjalnych ryzyk. Napływ tak ogromnych pieniędzy może mieć przewrotnie gorzki smak.
Dr Damian Kaźmierczak, członek zarządu Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa zwraca uwagę, że branża budowlana w Polsce jest sektorem i obszarem gospodarki wysoce niestabilnym, bo poruszamy się od głębokich dołków do bardzo wysokich szczytów, od kryzysu do okresu nadmiernej prosperity. - Oczywiście, że to dekoniunktura jest zawsze destrukcyjna, ale dla rynku budowlanego okres nadmiernej prosperity i nadmiernego boomu inwestycyjnego również rodzi szereg wyzwań i ryzyk, z którymi firmy budowlane będą musiały się zmierzyć.
Wyzwania związane z napływem środków z KPO
Analitycy przede wszystkim wskazują na ryzyko wzrostu cen materiałów, ograniczone moce przerobowe sektora budowlanego i podwyżki wynagrodzeń pracowników. Co więcej prawdopodobnym scenariuszem może być okresowy problem z dostępem wybranych materiałów budowlanych.
Ponadto nie są powszechnie stosowane klauzule waloryzacyjne, które powinny pozwalać na adekwatne podwyższenie wynagrodzenia wykonawcom w związku ze wzrostem kosztów.
Kolejnym wyzwaniem może być niedobór bankowych i ubezpieczeniowych produktów gwarancyjnych, bez których inwestycje nie będą mogły ruszyć.
Fot. Freepik