Prognozy rynku budowlanego 2024
Miniony rok nie należał do najlepszych w sektorze budowlanym. Rosnące koszty materiałów i pracy, odpływ dużej liczby pracowników ze wschodu, rosnąca inflacja, brak realnej waloryzacji kontraktów podpisanych jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie, malejąca liczba zleceń i inwestycji przyczyniły się do dramatycznie dużej liczby upadłości małych i średnich przedsiębiorstw.
Niewielkim kołem ratunkowym był rządowy kredyt 2%, który zwiększył popyt na zakup mieszkań. Jednak ograniczone środki z tego programu kazały zachować inwestorom ostrożność przy rozpoczynaniu nowych inwestycji i nie poprawiły sytuacji w dalszej perspektywie.
Zdecydowanie lepiej w minionym roku poradzili sobie duzi gracze rynkowi.
Rynek budowlany w 2024 roku
Polski rynek budowlany kolejny rok rozpoczyna z nadzieją na uruchomienie środków z KPO. Wkrótce mają zostać wypłacone pierwsze zaliczki z programu. Głównym beneficjentem będzie sektor energetyczny i program REPowerEu związany z przyspieszeniem transformacji energetycznej. Oznacza to, pierwsze pieniądze z KPO nie trafią do wielu gałęzi rynku budowlanego.
Dużą szansą będzie także planowane przez GDDKiA zwiększenie wydatków inwestycyjnych. Wskazywana jest kwota 19,5 mld zł, a więc 4 mld zł więcej niż zaplanowano w minionym roku.
Uruchomienie środków z powyższych źródeł to dobra prognoza dla budownictwa inżynieryjnego. Planowany jest widoczny wzrost projektów energetycznych i infrastrukturalnych. Już teraz zauważalny jest boom w segmencie farm fotowoltaicznych, przybywa inwestycji w modernizację i zwiększanie zdolności przesyłowych sieci energetycznych.
Nie poprawia sytuacji w budowlance fakt, że weszliśmy w rok wyborczy. To znacznie ogranicza skłonność samorządów do ogłaszania przetargów.
Ciągle wysoka inflacja nie pozwala zwiększyć aktywności inwestorów prywatnych.
Specjaliści i analitycy rynku nie przewidują znacznego wzrostu cen materiałów budowlanych.
W segmencie budownictwa niemieszkaniowego najlepiej ma się sektor przemysłowo-logistyczny. Od lat zasoby nowoczesnej powierzchni magazynowej odnotowują sukcesywny przyrost. Szacuje się, że rok 2024 pozwoli uzyskać poziom ponad 34 mln m2 powierzchni magazynowo-logistycznych. Tłumaczyć to można zjawiskiem przenoszenia łańcuchów produkcji z Azji do Europy.
Prognozy cen mieszkań 2024
Według ekspertów ceny mieszkań nadal będą rosły. Szacuje się, że nominalny wzrost cen mieszkań w 2024 roku wyniesie 10-15 procent. Spodziewane jest zwiększenie różnic cenowych w zależności od rodzaju nieruchomości i ich lokalizacji.
Wspomniany wzrost cen dotyczyć będzie przede wszystkim małych i średnich mieszkań w dobrych lokalizacjach. Deweloperzy wracają do odłożonych planów inwestycyjnych, na rynku przybędzie kawalerek, mieszkań dwupokojowych i niedużych trzypokojowych.
Zupełnie odwrotnie wyglądają prognozy w odniesieniu do dużych mieszkań w mniejszych miastach. Szacunki mówią o spadku cen nawet o 20 procent.
Trendy budowlane 2024
Na sposób budowania a tym samym koszty wpływają zmiany przepisów unijnych, dążące do zeroemisyjnego budownictwa. Projekty energooszczędne to obecnie nie proekologiczny trend, ale wymóg. Zielone budownictwo staje się standardem. Cały proces powstawania nowego budynku, od etapu projektu, jego wznoszenia, użytkowania a nawet utylizacji musi być zgodny z ideą „zero waste”.
Certyfikacje i zgodność z taksonomią staną się standardem rynkowym. Większość nowych budynków, zwłaszcza magazynowych i biurowych, w tym tych dopiero projektowanych lub już budowanych, jest zgodna z przyjętymi standardami. Nastąpi fala renowacji starszych budynków w związku z wymogami UE dotyczącymi zielonej transformacji – mówi Dorota Lachowska, head of reasearch w Knight Frank. – Przed nami ekologiczna i cyfrowa transformacja rynku nieruchomości. Następuje zmiana myślenia o nieruchomościach z czysto finansowego, gdzie celem jest maksymalizacja zysku, na bardziej kompleksowy, uwzględniający również zyski społeczne oraz ład korporacyjny – dodaje.
Na znaczeniu zyskuje modułowa i elastyczna architektura. Inteligencja budynków, wyposażonych w systemy centralnego zarządzania ogrzewaniem, oświetleniem, wentylacją, klimatyzacją czy bezpieczeństwem staje się codziennością a nie luksusem.
Inwestorzy sięgają po nowoczesne materiały, które są nie tylko trwałe i estetyczne, ale przede wszystkim ekologiczne – powstające z surowców odnawialnych, recyklingowanych czy odpadów przekształcanych na materiały o wyższej jakości.
Beton, będący ciągle podstawowym budulcem, wytwarzany jest z surowców odnawialnych, z zastosowaniem niskoemisyjnego cementu, w technologii zgodnej z ideą zrównoważonego budownictwa.
Będziemy obserwować rosnącą przewagę projektów certyfikowanych, wykorzystujących rozwiązania proekologiczne, o niskim wpływie na środowisko i zoptymalizowanych kosztach eksploatacyjnych w odniesieniu do aktywów, które nie spełniają tych standardów. Na rynku pogłębiał się będzie dystans pomiędzy najlepszymi budynkami i przestarzałymi obiektami, które będą wyburzane albo przystosowywane do innych funkcji – mówi Bartłomiej Zagrodnik, dyrektor zarządzający w Walter Herz.