Wszystkie kolory betonu – wywiad z mgr. inż. Krzysztofem Kuniczukiem, właścicielem firmy Technologia Betonów Architektonicznych i Specjalistycznych
Mgr. inż. Krzysztof Kuniczuk to niezależny doradca w zakresie betonów architektonicznych i specjalistycznych, autor publikacji „Beton architektoniczny. Wytyczne techniczne” oraz właściciel firmy Technologia Betonów Architektonicznych i Specjalistycznych.
***
Specjalizuje się Pan w betonach architektonicznych i specjalnych. Jak zmieniło się pojęcie betonu, wymagań technologicznych oraz aspektów jakościowych i wizualnych?
Podejście do betonów architektonicznych i betonów specjalnych w ciągu ostatnich dziesięciu lat zmieniło się diametralnie. Odeszliśmy już od ery betonowych osiedli, a przeszliśmy do etapu, gdzie beton postrzegany jest jako tworzywo, które można kształtować na wiele sposobów, np. dodając barwniki lub obrabiające jego powierzchnię.
W jakim zakresie można modyfikować efekt wizualny betonu architektonicznego, aby uzyskać ciekawe rozwiązania wykończeniowe?
Architekci prześcigają się w próbach modyfikacji tekstury i koloru betonu, starając się tworzyć projekty zindywidualizowane dla każdej z inwestycji. Choć można zauważyć pewne trendy w projektowaniu. Odchodzi się od szarości betonu zastępując go kolorem białym, czerwonym lub antracytowym. Odchodzi się od tekstury gładkiej na rzecz piaskowania lub groszkowania.
Jest Pan autorem publikacji „Beton architektoniczny. Wytyczne techniczne”. Do kogo skierował Pan swoją książkę?
Moim założeniem było, że książka trafi najpierw do architektów, od których zaczyna się każdy projekt. Nie ograniczyłem się jednak zapisów tylko do tej grupy odbiorców. W książce dużo miejsca poświęcam błędom wykonawczym i sposobom ich unikania Jest to część skierowana bezpośrednio do wykonawców. Starałem się zawrzeć cały proces realizacji wykonania i uwzględnić wszystkie strony biorące udział w tworzeniu konstrukcji z betonu architektonicznego: od inwestorów, przez architektów, projektantów, aż po wykonawców.
W ostatnich latach beton architektoniczny stał się popularnym materiałem wykończeniowym. Skąd moda na surowy i naturalny design?
Architekci zawsze uważali beton za wdzięczny materiał, ale to użytkownicy przez szereg lat unikali betonu jako materiału dekoracyjnego. Wraz ze zmianą świadomości i zapewne nastaniem mody na surowy beton, architekci zaczęli śmielej sięgać po ten materiał. Dopiero wówczas zaczęły masowo powstawać projekty gdzie beton jest głównym materiałem wpływającym na wygląd obiektu. Dziś wręcz słyszymy o zjawisku określanym jako „betonoza” w odniesieniu do niektórych projektów, choć najczęściej wynika to z niezrozumienia aspektów projektowych lub wykonawczych. Niemniej świadczy to o powszechnym stosowaniu betonu.
Uczestniczył Pan w wielu prestiżowych inwestycjach z użyciem betonu architektonicznego. Czy jakiś obiekt jest Panu szczególnie bliski i wyjątkowy?
Jest kilka takich obiektów, dlatego ograniczę się do dwóch: mam duży sentyment do Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Przy tym obiekcie nie uczestniczyłem wprawdzie na etapie projektowania, jednak sama specyfikacja powstała w oparciu o moją książkę, za to miałem przyjemność brać udział w całym procesie realizacji: począwszy od wyboru kolorystyki betonu aż po odbiory końcowe. Kolejnym obiektem jest Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Budynek jest jeszcze w trakcie realizacji, ale swoja przygodę z tym projektem rozpocząłem od napisania specyfikacji dla betonu architektonicznego na prośbę amerykańskiego biura Thomas Phifer and Partners, a obecnie prowadzę nadzory dla Inwestora. To pierwszy tego typu obiekt z tak dużą ilością białego betonu w Polsce, a może i w Europie!
Proszę wskazać przewagę betonu architektonicznego nad innymi materiałami wykończeniowymi.
Przewagę? No cóż, to po prostu materiał, który potrafi być piękny będąc jednocześnie surowym, można go kształtować w dowolny sposób, stosując zarówno kolor, jak i teksturę odróżniającą się od innych materiałów.
Jak radzić sobie z zachowaniem wysokiej jakości materiałów budowlanych w obliczu problemów z dostępnością surowców?
W przypadku betonu nie jest to trudne. Ten materiał jest akurat powszechnie dostępny ponieważ mamy w Polsce bogate złoża zarówno kruszyw, jak i składników cementu. Trudniejsza sytuacja jest z dostępnością składników do produkcji domieszek, ale postęp technologiczny w tej dziedzinie jest tak duży, że producenci dość szybko zastępują jeden składnik drugim.
Jaka jest rola nadzoru i kontroli przy produkcji mieszanki betonowej oraz gotowych elementów?
Z pewnością ogromna. Można stworzyć doskonałą recepturę lub idealny element i utracić ich walory na etapie produkcji, transportu czy też wbudowania w konstrukcję. Biorę udział zarówno przy wdrażaniu jak i weryfikacji zakładowej kontroli produkcji i bardzo często okazuje się, że brak ciągłego doskonalenia procesu sprawia, że pojawiają się błędy, których stosunkowo łatwo można było uniknąć.
Sporo mówi się o zrównoważonym rozwoju w budownictwie. Czy jest możliwe, aby budynki były neutralne klimatycznie?
Już od dawna producenci materiałów budowlanych starają się ograniczać wpływ materiałów budowlanych na środowisko. Dążenie do ograniczenia emisji CO2 jest jednym z podstawowych zadań technologów na całym świecie. Często pojawiają się zarzuty, że jest to tylko skutek coraz większych opłat, a nie faktyczne dążenie do ograniczenia wpływu na środowisko. Myślę jednak, że takie rozumowanie nie jest sprawiedliwe. Oczywiście firmy muszą zarabiać choćby po to aby pracownicy mieli zatrudnienie, więc jeśli można połączyć rozwój firmy z dbałością o środowisko wszystkim może to wyjść na dobre.
Ma Pan bogate doświadczenie technologiczne w kluczowych koncernach branży betonowej. Jakie kompetencje uważa Pan za najcenniejsze w prowadzeniu własnej firmy Technologia Betonów Architektonicznych i Specjalistycznych?
Z pewnością doświadczenie zdobyte w jednych z najważniejszych światowych koncernów sprawiło, że mogłem doskonalić się biorąc udział najciekawszych budowach, jakie realizowano w Polsce. Począwszy od wbudowywania betonów samozagęszczalnych na budowie metra, przez ogromne przedsięwzięcie, jakim było betonowanie płyty fundamentowej pod turbinę w Bełchatowie (24 tysiące metrów w jednym cyklu betonowania), po kilkanaście tysięcy metrów podwodnego betonowania „korka” pod Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Praca w koncernach pozwoliła mi na uczestnictwo w międzynarodowych badaniach produktów specjalnych oraz na wzięcie udziału w wielu ważnych konferencjach w Polsce i na świecie, zarówno jako słuchacz, a często również jako prelegent. Wszystko to wraz z doświadczeniem menadżerskim ułatwia mi obecnie poruszanie się po rynku budowlanym.
W jakich segmentach działalności widzi Pan szanse rozwoju dla swojej działalności?
Staram się nie ograniczać swojej działalności jedynie do betonu architektonicznego. Współpracuję również z jednostką certyfikującą jako inspektor, staram się prowadzić badania nad betonami specjalistycznymi. Podjąłem się także pisania kolejnej książki o betonie architektonicznym.
Jakim pasjom oddaje się Krzysztof Kuniczuk w chwilach wolnych od pracy?
Książki, dom i narty! Dom pełen betonu, który po trzech latach od zamieszkania dalej jest wykańczany. Staram się dużo robić sam. Kuchnia z elementami betonu, kominek obudowany betonem, posadzka z wypolerowanego betonu, ogrodzenie z elementami z betonu warstwowego, a w kolejce czeka już wylanie podstopnic schodów…